Witam, witam … Dziękuję wszystkim za miłe komentarze pozostawione na blogu.
A tymczasem mam do zaprezentowania kolejną odsłonę bransoletki, tworzoną za pomocą sznura tureckiego. Pierwsza taka bransoletka zadebiutowała nie dawno na moim blogu. Był to trójkolorowy sznur turecki. Bardzo polubiła tworzenie tego typu bransoletek. Przede wszystkim dlatego, że robi się je dość w łatwy sposób, albo przydały się umiejętności, które nabyłam tworząc wężowe bransoletki. W każdym bądź razie robótki idą sprawnie.
W raz z wiosną naszła mnie ochota nabycia nowych umiejętności i przymierzam się do nauki techniki sutasz. Mam nadzieję, że pierwsze kroki nie będą, aż takie trudne jak mogłoby się wydawać.
„Turczynka” bez tajemnic…
Jak już wcześniej wspomniałam bransoletka wykonana jest technika sznura tureckiego. Bardzo fajne instrukcję znajdziecie na blogu Weraph.
Co do samej bransoletki wykonałam ją z koralików japońskich – Toho. Tak na marginesie mówiąc są one najrówniejsze i najlepiej sprawdzają się przy wykonywaniu takich robótek.
Wykorzystane kolory koralików:
- opaque jet o rozmiarze 11/0
- gold-lined crystal o rozmiarze 6/0
Gdy bransoletka była już wyszydełkowana, dobrałam wklejki, sprężynki i karabińczyk w kolorze srebra. I jak podoba się? Oceniajcie 🙂